wtorek, 14 sierpnia 2007

Metro

Miasto ma dość dobrze rozbudowaną sieć metra. Są trzy linie, którymi można dojechać praktycznie w każdy rejon. Samo metro dostarcza jednak wyjątkowych doznań. Architektura z lat 80tych, wąskie perony, ciemno szare lub czarne ściany, podłoga i sufit - trudno rozróżnić czy z założenia, czy to patyna czasu. Na peron wtacza się rozklekotany skład, przy którym pociąg podmiejski relacji Wyszków – Ząbki to szczyt luksusu. Otwarcie drzwi i tu… uderza fala zatęchłego, stojącego, lepkiego powietrza. A mamy sobotę rano, ruch żaden, już sobie wyobrażam jazdę w godzinach szczytu…poezja. Warto zauważyć, ze kolejnego dnia jechałam nowoczesnym pociągiem dwupoziomowym z klimą, miękkimi siedzeniami itp… lekko zdemolowany bym powiedziała. Porysowany, popisany… trochę jak po przejściu kibiców angielskich. Tu chyba nie opłaca się odnawiać transportu publicznego, bo i tak zdemolują.:( Nabieram coraz większej wiary w nasz naród.

Brak komentarzy: