czwartek, 9 sierpnia 2007

Kuchnia

Mój „apartament w rezydencji“ jak go szumnie nazwano ma aneks kuchenny, składający się ze zlewu, dwupalnikowej kuchenki elektrycznej, mikro kawałka blatu miedzy tymi dwoma, szafkami nad i lodówką pod. Wyposażony jest w podstawowe sprzęty kuchenne. Zróbmy zatem przegląd: zestaw sztućców dla 2 osób, filiżanka duża i mała, 2 szklanki. Deska do krojenia – brak, porządny nóż do krojenia – brak. Jednak co my tu mamy na wyższych półkach? No tak.... kompletny zestaw do ugotowania porządnego włoskiego obiadu dla 4 osobowej rodziny. Garnek około 5 litrów do makaronu, ogromny cedzak, żeby ten makaron odcedzić, rondel do sosu, miska na sałatę i turystyczna zaparzaczka do kawy.:) A gdzie tłuczek do mięsa? No dobrze, nie będę już taka wybredna, ale jak ja mam pokroić sobie bułkę na kanapki, rwąc?

Brak komentarzy: